niedziela, 29 lipca 2012

Rocznice - ciąg dalszy...



Kto powiedział, że świętować należy
tylko okrągłe rocznice ?
Każda jest równie ważna !
Ot, na przykład "okrągła" 41. ;-)






niedziela, 22 lipca 2012

Rocznice



Najważniejsze są oczywiście te okrągłe.
40. jubileusz to brzmi dumnie, a jeszcze jeśli okazuje się,
że chodzi o rocznicę ślubu...
Czapki z głów i wszystkiego najlepszego
Szanownym Jubilatom!

A oto dwa przykłady -
pierwszy wykonany dla moich Kochanych Wujków,
drugi - rok później ( no i wszystko jasne! ) -
dla moich Najukochańszych Rodzicieli.

Numer jeden
Nad tą kartką spędziłam trzy bardzo nerwowe popołudnia
obawiając się, że nie zdążę,
rozsiewając jednocześnie różnokolorowe paseczki
po całym domu ;-)






No i numer dwa
W tym wypadku wypatrzyłam najpierw
bardzo fajną kartonową teczkę, taką z rodzaju "w zgodzie z naturą" -
kolor papieru pakowego, gufrowana, takie klimaty ;-)
Stwierdziłam, że świetnie spełni funkcję dużej koperty,
a dzięki sztywnym brzegom kartka nie ulegnie zniszczeniu,
co niestety jest zmorą przy pakowaniu
wszystkich quillingowych kartek
Samą teczkę przyozdobiłam tak:






teczka z kwiatuszkiem



A oto sama kartka:







karteczka quilling rocznicowa nr 2


środa, 18 lipca 2012

Bączki



No jasne, jak są kwiatki, to i jakieś bączki
muszą się pojawić ;-)

Karteczka zrobiona na zamówienie koleżanki na urodziny męża
- od trzech małych bączków...








niedziela, 15 lipca 2012

Efektownie, ale...

Proszę, oto efektowna karteczka!
Jeśli ktoś ma jakiś pomysł, gdzie by tu wpisać jakieś życzenia - bardzo proszę,
bo na razie leży niewykorzystana w mojej szufladzie...
No cóż, sztuka nie musi być praktyczna...
( Tylko proszę się nie śmiać z tej "sztuki" ! )




karteczka - obrazek ( tylko do patrzenia ;-) )



sobota, 14 lipca 2012

Karteczka w odcinkach

Dzisiaj karteczka "w odcinkach" - na każdym małym kwadraciku umieszczona jest
wariacja na temat tego samego kwiatuszka.
Praca jak na razie nie znalazła właściciela...
Co jest raczej dziwne, bo o wiele łatwiej - jak przypuszczałam - wykonuje się
karteczki, jeśli wiadomo komu i z jakiej okazji mają być wręczone.

Tu widocznie nastąpiła nagła potrzeba tworzenia ;-)







karteczka w odcinkach
A to kolejna wersja na powyższy temat:






kolejna karteczki w odcinkach ;-)

wtorek, 10 lipca 2012

Tort

Jak urodziny, to i tort. A że papierowy...
Spokojnie, spokojnie, prawdziwy oczywiście też był!

Karteczka zrobiona jakiś czas temu dla mojego Taty.
Ale ilość świeczek i tak nie oddaje powagi sytuacji ;-)
. . .

karteczka z tortem



tu niestety lekko zauważalny jest zgubny wpływ
zbyt dużej ilości świeżego powietrza ;-)



ale efekt jest zachowany!




piątek, 6 lipca 2012

Kwiatki, kwiatuszki

To bardzo wdzięczny temat. Można sobie fantazjować do woli, upraszczać lub komplikować w zależności od stopnia zaawansowania. Sprawność paluszków też ma znaczenie...

Ale wszystko jest dozwolone, każda forma i kolor się obroni.

Jeśli chcę oddać w miarę prawdziwy wygląd, to proszę:

. . .







to oczywiście ogromne słoneczniki


A jeśli nie, zawsze można coś wymyślić:

. . .




tu na różowo


. . .




na żółto


. . .








i na czerwono






poniedziałek, 2 lipca 2012

Początek

Witam wszystkich serdecznie!

Czy quilling można nazwać hobby czy już sztuką?
Znam ( oczywiście tylko wirtualnie ) osoby, które osiągnęły w tej kwestii mistrzostwo. Podziwiam z całego serca.
Ale trzeba pamiętać, że jest to też świetna zabawa i mogą się w nią bawić
naprawdę wszyscy.
Muszą mieć tylko troszeczkę cierpliwości.
No, może czasem więcej niż troszeczkę ;-)

Bo gdyby mi ktoś powiedział, jakie cudeńka można robić ze zwykłego papieru,
nie uwierzyłabym. To trzeba zobaczyć i sprawdzić na własnej skórze.
Dla mnie prawdziwym objawieniem było zdjęcie wraz z opisem wykonania
takiej oto ślicznej małej choineczki:



( Zaznaczam, że to nie jest moja praca, pochodzi ze strony www.wielkiezarcie.com.
Tam można znaleźć dokładny opis wykonania. Czyż nie jest piękna?
I naprawdę bardzo prosta! )
Było to tuż przed Bożym Narodzeniem, kiedy to rozpaczliwie szukałam
jakiegokolwiek pomysłu na prezent dla Rodzinki.
Tradycją, którą sama sobie zresztą narzuciłam, stało się bowiem
dawanie prezentów własnoręcznie wykonanych, a tym razem - kompletna pustka!
Niestety moje pierwsze "prace" nie nadają się jednak do publikacji.
Ale już chyba wspominałam coś o cierpliwości...

Od tego czasu tak sobie tworzę, zwykle jednak wyłącznie na rodzinne lub "znajome"
okazje i uroczystości. 

Na przykład:

. . .



cudaczki w doniczce

. . .

kwiatuszki pokręcone i do tego całe błękitne


... i trochę bliżej


i jeszcze...

. . .


a tu już cały bukiecik ;-)